tag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post6051763192398401904..comments2024-03-29T10:34:29.865+01:00Comments on Szafa Sztywniary: Malowana lala, czyli mój makijażSztywniarahttp://www.blogger.com/profile/08793343120517978930noreply@blogger.comBlogger48125tag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-27788802847133014082017-11-29T06:47:20.169+01:002017-11-29T06:47:20.169+01:00Używam skincarisma. ma tę samą funkcję co cosdna, ...Używam skincarisma. ma tę samą funkcję co cosdna, ale wygląda lepiejAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-64146508960769733182017-11-26T04:27:33.862+01:002017-11-26T04:27:33.862+01:00Dzieki za podpowiedz! Wlasnie sprawdzilam Cosdna. ...Dzieki za podpowiedz! Wlasnie sprawdzilam Cosdna. Rozpisano mi caly krem przeciw wysypce skornej:)Aganoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-57627042171672710992017-09-22T19:28:02.221+02:002017-09-22T19:28:02.221+02:00Odnośnie składu kosmetyków to jest taka stronka ht...Odnośnie składu kosmetyków to jest taka stronka http://www.cosdna.com/eng/ingredients.php.<br />Większość osób nie wie, że pryszcze lub jakieś problemy skórny informują o nieprawidłowym funkcjonowaniu organizmu lub alergiach. Z książek popularnonaukowych Skóra. Fascynująca historia autorka jest dermatologiem. Mnóstwo ciekawych anegdot i wytłumaczenie procesów zachodzących w organizmie w bardzo prosty sposób. Z ciekawych książek jest jeszcze Młoda bez skalpela. Tylko, że jest to poradnik i trzeba pamiętać, że każdy organizm jest inny, ale może komuś się przyda. Poprzez odpowiednią dietę można mieć mniej zmarszczek, ale trzeba unikać opalania i nie palić papierosów.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-2145779686705229582017-09-18T21:41:43.337+02:002017-09-18T21:41:43.337+02:00Żaden problem, wrzucasz skład kosmetyku do fajnej ...Żaden problem, wrzucasz skład kosmetyku do fajnej maszynki która nazywa się Cosdna (nie podaję linku, google pomoże jak zwykle). Maszynka analizauje co i jak i wyniki jak na dłoni. Tylko trzeba uważać bo dowiedziałam się że Ziaja to wcale nie jest naturalna firma, wręcz przeciwnie :( Ale samą stronę polecam, regularnie używam.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/14384986240977780676noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-27698105282892552702017-09-18T10:02:18.248+02:002017-09-18T10:02:18.248+02:00Ech, zazdroszczę konsekwencji! U mnie jest dwojako...Ech, zazdroszczę konsekwencji! U mnie jest dwojako. Albo zero makijażu lub naprawdę niewielka ilość, albo idziemy na całość :D i w sumie taka dwojakość mi się podoba. Na co dzień używam podkładu mineralnego, tuszu do rzęs i cienia do brwi, do tego balsam do ust i tyle. Czasem nie maluję się w ogóle i patrzę w lustro, i myślę, że tak właśnie wygląda milion dolarów :D Ale czasem bywa zupełnie na odwrót, mam ochotę pomalować się mocniej, pobawić się i pokombinować. Ostatnio kupiłam swoją pierwszą w życiu paletkę cieni do oczu. Wiem, że wystarczą mi na najbliższą dekadę :D ale są piękne! I bawię się makijażem oczu. Malować się umiem, ale daleko mi do niektórych kobiet i ich umiejętności, niemniej czasem mizianie się pędzelkami po prostu sprawia mi radochę. Zgadzam się zatem - każdemu według potrzeb.Fotoaktywnanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-40034499948289235302017-09-17T18:16:51.189+02:002017-09-17T18:16:51.189+02:00A ja jestem w grupie kobiet, które lubią delikatny...A ja jestem w grupie kobiet, które lubią delikatny makijaż i do jego wykonania posiadają spory arsenał kosmetyków i pędzli:D używam mineralnych podkładu, różu i rozswietlacza, który zastępuję mi też cień do powiek. Pudru bananowego żeby zakryć cienie pod oczami, tuszu do rzęs, pomady do brwi, a po pracy mocnej szminki, rzadko granatowej kredki do oczu, bo nie chce mi się jej zmywać. Makijaż zmywam ściereczką. Najczęściej jak się użyje podkładu, to cera wygląda nienaturalnie i wtedy już ją trzeba domalować. Tutaj plus dla minerałów, bo można je dozować. Jeśli chcę zrobić pełen makijaż, to nakładam więcej. Jeśli w wolny dzień stwierdzam przed lustrem, że ja się z takimi przebarwieniami nie pokażę, to nakładam odrobinkę, żeby wyrównać koloryt cery i na tym kończę zabawę. Nie cierpię pełnego krycia i klejących kremów BB. Miewam ciągoty do przeróżnych kolorowek i palet cieni, ale się opieram, bo przez większość czasu leżałaby nieużywane.Gosiahttps://www.blogger.com/profile/18163957934863408448noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-43513375919241056562017-09-16T21:47:31.733+02:002017-09-16T21:47:31.733+02:00Używałam kremów z apteki dla cery trądzikowej np. ...Używałam kremów z apteki dla cery trądzikowej np. La roche czy avene, kiedyś mieli świetne podkłady kryjące Unifiance czy jakoś tak. Dobiegam 40 i mogę przebić Ci pionę jeśli chodzi o problemy z cerą. Walczę wytrwale przy pomocy antybiotyku punktowo ale jakieś 3 lata temu zrobiłam rewolucję w kosmetykach - zaczęłam nawilżac na Maxa i używać regularnie peelingow enzymatycznych i maseczek błotnych. Jestem wierna marce eris /kosmetyki profesjonalne dostępne tylko w instytutach eris, dostępne po badaniu skóry - nie mają nic wspólnego z tym co eris sprzedaje w sklepach/ - kupuję całe programy dzień - noc - pod oczy. Moja skóra dziadowska reaguje na nie cudownie - dużo lepiej niż na te cudne apteczne kremy - nie jest to tania impreza ale jak mówią przyjaciółki w rozgrzeszenia " na twarzy się nie oszczędza" :)))Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-13909221490160893272017-09-15T13:04:23.199+02:002017-09-15T13:04:23.199+02:00Ostatnio do pielęgnacji wprowadzam coraz więcej ko...<b>Ostatnio do pielęgnacji wprowadzam coraz więcej kosmetyków naturalnych, ale nadal składy większości mazideł to dla mnie czarna magia. To znaczy wiem, że im mniej składników, tym lepiej, że parafina, parabeny czy inne SLS-y to zło, ale większość nazw kompletnie nic mi nie mówi, a nie mam tyle samozaparcia, żeby wszystkie sprawdzać. Czasem, jak widzę dużo dziwnych składników, to po prostu rezygnuję z zakupu, ale czasem macham ręką i biorę na zasadzie "ryzyk - fizyk" (czy raczej chemik) ;)</b>Sztywniarahttps://www.blogger.com/profile/08793343120517978930noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-11430991884790446052017-09-15T12:56:42.646+02:002017-09-15T12:56:42.646+02:00No właśnie ja się czasem zastanawiam, czy nie lubi...<b>No właśnie ja się czasem zastanawiam, czy nie lubię się malować dlatego, że uważam, że jestem taka piękna, czy dlatego, że jestem po prostu leniwa ;)</b>Sztywniarahttps://www.blogger.com/profile/08793343120517978930noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-6451474627501854432017-09-15T12:54:24.053+02:002017-09-15T12:54:24.053+02:00Znalazłam na Wizażu (trzeba rozwinąć Składniki na ...<b>Znalazłam na Wizażu (trzeba rozwinąć Składniki na dole), <a href="http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,159051,ginzing-energy-boosting-tinted-moisturizer-spf-40.html" rel="nofollow">tutaj</a>. Trochę tego jest, nie da się urkyć ;)</b>Sztywniarahttps://www.blogger.com/profile/08793343120517978930noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-59148985721329168032017-09-14T21:37:47.082+02:002017-09-14T21:37:47.082+02:00Też niedawno zminimalizowalam ilość nakładanych na...Też niedawno zminimalizowalam ilość nakładanych na codzień kosmetyków. Co do tuszu - od lat używam Rimmel Extra Super Lash. Ma bardzo spoko szczoteczkę, taka normalna a ładnie podkreśla rzęsy. Do tego tusz jest bardzo trwały, używam go do ostatnich resztek a NIGDY się nie kruszy ani nie rozmazuje. Szczerze polecam. Zaczęłam go kupować x lat temu kiedy kosztował z 12 zł (najpierw ze względu na cene), i kupuje do teraz, kiedy kosztuje już prawie 23! Do twarzy ostatnio odkryłam fajny krem CC z Belle. Wyrównuje koloryt, trochę kryje - jak dla mnie w zupełności wystarczający (ale nie mam większych problemów z wypryskami). Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-79218948608542030912017-09-14T20:45:23.134+02:002017-09-14T20:45:23.134+02:00Ryfka, na niespodzianki na twarzy użyj mydła dzieg...Ryfka, na niespodzianki na twarzy użyj mydła dziegciowego. Działa cuda !Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/01929792606228074373noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-71583522890783327302017-09-14T12:35:23.062+02:002017-09-14T12:35:23.062+02:00Kurczę, to strasznie smutne, że nawet bardzo młode...<b>Kurczę, to strasznie smutne, że nawet bardzo młode dziewczyny uważają, że aby dobrze wyglądać, kobieta musi być umalowana :( </b>Sztywniarahttps://www.blogger.com/profile/08793343120517978930noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-88318153573595103172017-09-14T08:21:38.244+02:002017-09-14T08:21:38.244+02:00Ja też się mało maluję. Przeraża mnie nakładanie b...Ja też się mało maluję. Przeraża mnie nakładanie barwiących kremów na całą twarz. Codziennie nakładam tylko korektor pod oczy, bo naprawdę muszę i szminkę. Szminka może być nawet czerwona. Natomiast tusz do rzęs kupowałam raz na 5 lat kiedy byłam zaproszona na czyjś ślub. W tuszu czuję się zmalowana. Cieni/kredek nie umiem nakładać i spływają mi po 10 minutach. Musiałabym używać bazy pod cienie- ale to już za dużo warstw i za dużo roboty. Nie mówiąc już o tym, że mam wrażliwe spojówki. Teraz mam problem, bo dobiegam 40, a córka wkraczająca w wiek nastoletni błaga, żebym coś ze sobą zrobiła idąc na szkolne zebranie... Zaczęłam więc na te okazje używać tuszu, choć przypłacam to czerwonymi oczami... I czuję, że jestem pod silną presją :(Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-11055929765361280812017-09-14T02:01:21.188+02:002017-09-14T02:01:21.188+02:00Ja jeszcze kilka miesięcy temu nie wychodziłam z d...Ja jeszcze kilka miesięcy temu nie wychodziłam z domu bez pelnej tapety, do czasu wizyty u kosmetolog, która zbeształa mnie konkretnie za syf, którego używałam w formie tzw. Kosmetyków do twarzy. Odstawiłam cala chemie, ktora aplikowalam i obecnie używam tylko kremu z filtrem i różu na policzki i moja cera dostała drugie życie 😊 jest świetlista i jakąś taka zdrowsza. Do demakijażu używam hydrolatów, w moim przypadku oczarowy i czarna porzeczka bo mam cerę z przebarwieniami. Czasami plynu micelarnego z Biolavenu ale tylko do oczu. Dzieki temu pozbyłam się wszelkiego rodzaju wyprysków a i przebarwienia się zmniejszyły. Nie powiem lubię podkreślić oko ale na codzień zazwyczaj kończy się na kresce i tuszu. Ja akurat używam tego samego co Ty i nie zamienię go na żaden inny 😉 no i u mnie zazwyczaj szminka musi być, ale caly makijaż zajmuje mi kilka minut wiec mogę sobie pozwolić na takie szaleństwa 😉 Polecam zerknąć na skład tego co nakladasz na twarz, jeśli zawiera parabeny, olej parafinowy, propylen glycol, itp odstaw to bo nigdy nie pozbędziesz się stadium pryszczatej smarkuli :) w moim przypadku przelamanie się i pokazanie światu bez makijażu, mimo niedoskonałości, przyniosło naprawde szokująco zadowalający efekt, bo juz po tygodniu bylo widać różnice. <br />Pozdrawiam 😉 Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-12282439664549455372017-09-13T22:13:43.910+02:002017-09-13T22:13:43.910+02:00I takie matowe szminki z Golden Rose w płynnej, bl...I takie matowe szminki z Golden Rose w płynnej, blyszczykowej formie. Dopiero zjedzenie czegoś naprawdę tłustego je pokonuje. ;) Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-76000341637055154772017-09-13T21:34:24.990+02:002017-09-13T21:34:24.990+02:00Hej, nie wiem czy tobie akurat pomoże, bo wiadomo,...Hej, nie wiem czy tobie akurat pomoże, bo wiadomo, każdy z nas jest inny, ale sposoby, które mnie, prawie 30-letniej pomogły na smarkulowatą cerę to: zwykłe szare mydło biały jeleń, maseczka z drożdży i tonik z zielonej herbaty (to kilka lat temu i o ile dobrze pamiętam było ciężko, ale było warto, jednak na efekty trzeba trochę poczekać; pojawiły się jednak szybciej niż po kuracji od dermatologa (!)), a aktualnie mydło różane Barwa, hydrolat geraniowy i glinka z alginitem. Od wewnątrz zielony jęczmień do picia (paskudztwo, ale efekty natychmiast). Widzę, że jak tylko przestaję to mnie wysypuje, więc chyba działa ;)Justyna Hinzhttps://www.blogger.com/profile/06248564466206926978noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-27571595460037483512017-09-13T21:14:37.523+02:002017-09-13T21:14:37.523+02:00Mam podobnie z makijażem, który wygląda jakby go n...Mam podobnie z makijażem, który wygląda jakby go nie było. Mam farbowane włosy, zawsze pomalowane rzęsy, a ludzie myślą, że to 100% naturalny look:/ <br /><br />Moje ostatnie odkrycie to tusz do rzęs firmy Eveline Extension Volume, bardzo tani, a oceniam go na równi z kilkakrotnie droższym Clinique. Ma prostą szczoteczkę.<br /><br />Polecam błyszczyk L'oreal Xtreme Resist w płynie z pędzelkiem. Daje delikatny kolor, delikatniejszy od tradycyjnej szminki, jest bardzo trwały. <br /><br />olenahttps://www.blogger.com/profile/01989532582423496889noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-10509615565550247802017-09-13T20:19:17.687+02:002017-09-13T20:19:17.687+02:00Mam taką samą mamę :D I to prawda, że makijaż częs...Mam taką samą mamę :D I to prawda, że makijaż często postarza wizualnie - nie maluję się i dobiegam 30-tki - i W KOŃCU już nie jestem proszona o pokazywanie dowodu, kiedy kupuję piwo w Biedronka lub pubie ("ale bo pani tak młodo wygląda"). I w sklepach też już sprzedawcy mówią do mnie "Pani", a nie "Ty", bo wcześniej brali mnie za nastolatkę - i czuję się tak trochę bardziej dorosła ;)Cattyhttps://www.blogger.com/profile/10517105827569268386noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-26099325297829729822017-09-13T20:07:27.307+02:002017-09-13T20:07:27.307+02:00Szczerze, to ta lista jest sporo dluższa niż się s...Szczerze, to ta lista jest sporo dluższa niż się spodziewałam :D Ale ja u BARDZO wielu dziewczyn podejrzewam kompletny brak makijażu, a tu okazuje się, że i podkłady, i cienie, i róże/bronzery, itd. ... Taki mam męski sposób widzenia świata ;) Nie pomaga też fakt, że się nie maluję, tylko na jakieś wielkie okazję parę razy w roku (czarny tusz do rzęs i czarny cień aplikowany "Ryfkowo" ;), czasami do tego szminka).<br />Ja ze swojej strony mogę polecić moje ostatnie odkrycie - płyn micelarny HYDRAIN3 HIALURO z Dermedic - naprawdę nie wierzyłam, że zmywanie makijażu może być czynnością szybką, łatwą i przyjemną ;) Bezzapachowy, skuteczny do demakijażu, ale łagodny dla cery - jako pierwszy nie podrażnia mi oczu, bezsmakowy (przetestowane przy zmywania z ust trwałej szminki). Dzięki temu niemu jest spora szansa, że będę częściej się malować :DCattyhttps://www.blogger.com/profile/10517105827569268386noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-34208808990361422902017-09-13T19:06:45.592+02:002017-09-13T19:06:45.592+02:00Ja się na co dzień w ogóle nie maluję (ostatnio st...Ja się na co dzień w ogóle nie maluję (ostatnio staram się używać regularnie kremu nawilżająco-matującego z lekkim filtrem, o ile to się liczy jako makijaż :D), i o ile mocny makijaż u kobiet mi się nie podoba (a przynajmniej nie na dzień i nie na co dzień), to dobry nieprzesadzony makijaż już tak i zazdroszczę, bo też bym tak chciała, tylko 1) nie potrafię 2) rano jestem zombie, cieżko znaleźć czas na śniadanie czy uczesanie się, nie mówiąc że z trudem trafiam kubkiem z kawą do ust czy stopą w buta, jakoś nie widzę u siebie malowania się rano 3) kwestie zdrowotne - pomijając fakt, że makijaż na dłuższą metę jest szkodliwy, to nawet na krótką nasila lub generuje problemy ze skórą i oczami, które miewam i bez makijażu, więc z reguły nie chcę sobie dokładać. No, ale podziwiam malowanie się u innych :)Cattyhttps://www.blogger.com/profile/10517105827569268386noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-40322709921479184192017-09-13T16:34:49.649+02:002017-09-13T16:34:49.649+02:00Noooo tak myślałam, Ryfko! Piąteczka!
agacieNoooo tak myślałam, Ryfko! Piąteczka!<br />agacieAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-2953416635259958892017-09-13T16:20:18.348+02:002017-09-13T16:20:18.348+02:00Nie, nie, broń bogini, nie chciałam wcale sugerowa...<b>Nie, nie, broń bogini, nie chciałam wcale sugerować, że dziewczyny, które się malują, marnują czas, są puste, głupie czy co tam jeszcze. Przyznaję, tak mogłam myśleć, kiedy byłam nastolatką, ale jednak myślenie trochę mi się od tamtego czasu rozwinęło ;)<br /><br />Jeśli ktoś się lubi malować, robić ze swoją twarzą cuda, eksperymentować z kosmetykami, albo po prostu musi mocno się zamaskować, żeby czuć się ze sobą lepiej, pewniej itd. - zupełnie nic mi do tego. Ja tego nie lubię, więc ograniczam się do minimum, które daje mi poczucie komfortu wśród ludzi. Każdemu według potrzeb - zawsze i we wszystkim :)</b>Sztywniarahttps://www.blogger.com/profile/08793343120517978930noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-13864647136317280652017-09-13T16:04:07.838+02:002017-09-13T16:04:07.838+02:00Świetnie wbiłaś się w wypierający powoli instaglam...Świetnie wbiłaś się w wypierający powoli instaglam ruch "prawdziwy no make-up to... brak makijażu". A tak na serio, z zainteresowaniem oglądałam przez jakiś czas filmiki na youtube, na których dziewczyny robiły ze swoimi twarzami cuda (do tej pory zasypiam przy pixiwoo, świetne kobiety z super podejściem). Przez chwilę próbowałam nawet wcielić tę magię u siebie, ale moja problematyczna cera szybko przekonała mnie, że najpierw muszę poradzić sobie z trądzikiem, bliznami i innymi jej kaprysami. I wpadłam w zupełnie inną dziurę - kosmetyków do pielęgnacji. Trzepie mnie po kieszeniach, a wszystkie elementy żeńskie tego świata sprawy nie ułatwiają. ;) <br />Chciałabym też coś zauważyć. Podejrzewam, że swoim postem nie chciałaś czegoś takiego zasugerować, ale zdarza się, że osoby, które nie malują się albo malują się szczątkowo, patrzą z góry na dziewczyny malujące się intensywnie, warstwami i od linijki. A może nie trzeba. Są różne powody, dla których to robią i czasami nie jest to brak pewności siebie i wmówione przez media kompleksy albo z drugiej strony - próżność i pustka w głowie, którą starają się zakryć tapetą. Dajmy sobie trochę luzu, dziewczyny.<br />Pokój temu postowi,<br />agacieAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4310995220134779551.post-69965967232535417602017-09-13T10:13:05.405+02:002017-09-13T10:13:05.405+02:00W kwestii tuszu - to jest odkrycie: http://wizaz.p...W kwestii tuszu - to jest odkrycie: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,157201,hypoallergenic-dlugotrwaly-tusz-do-rzes-zmywalny-woda.html (oczywiście, są też droższe tusze zmywalne, zmywalne tylko ciepłą wodą...). Przedtem miałam tradycyjne tusze, zmywałam różnymi rzeczami (także lepszych, droższych marek) i zawsze to była droga przez mękę plus nie zmywało się dokładnie. To schodzi po zmyciu wodą plus czym tam myjesz (ja delikatny żel lub olejek do mycia) i daje naturalny efekt. Bardzo polecam! Anonymousnoreply@blogger.com