26 października 2007

Różowa landrynka

Na wstępie chciałabym przeprosić za niezbyt udane zdjęcie. Niestety, miałam tylko trzy opcje:
a) pochwalić się nową bluzką dopiero latem
b) wyjść tak na dwór (nie, nie na żadne pole!) i dostać zapalenia płuc
c) strzelić sobie kiepską fotkę na klatce schodowej.
Tak więc sami rozumiecie. No i musicie mi wierzyć na słowo, że na żywo bluzka wygląda naprawdę przepięknie (kokarda!), a ja nie mam opalenizny jak J.Lo.


różowa bluzka wiązana z tyłu na kokardę, Blue Collection - ciucholand
spodnie "sindbady" Catastrophe - Assembleage.com
czarne buty SMH - Humanic
kolczyki - Target

24 komentarze:

  1. jestes moja bognia jesli chodzi o szperanie w ciucholandach.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie no :) jestem pod wrażeniem :) Wszystko tak świetnie ze sobą współgra :) Kolor bluzki i tło zdjęcia.Zadziwiające,jak ważną rolę odgrywa samo tło :) Aha i plus za krój bluzki :) A gdzie Ty tak się wystroiłaś ? ;D jakaś szczególna okazja czy na potrzebę zaprezentowania zdobyczy? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. hm,ja w tym połączeniu czułabym się źle,ale jeśli lubisz takie zestawy to oczywiście,bez dwóch zdań,nie mam nic do krytykowania:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Glamorous:-)

    I przeobraziłaś się z dziewczynki o chuligańskim (tak, tak!) wdzięku w bardzo poważną i chłodną panią... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. @ Efemerycznie: Już czuję, jak mi sodówa uderza do głowy ;)

    @ Floresa: Niestety, na razie wystroiłam się tylko do zdjęcia. Czekam na odpowiednią okazję :) Dzióbasku, słyszysz?

    @ Anna: Czasem coś z czymś tak mi przypasuje, że aż niesztywniacko podskakuję przed lustrem i klaszczę w dłonie. Tak właśnie było w przypadku tej bluzki i spodni. Że tak poetycko powiem, jakby odnalazły się dwa pasujące puzzle :)

    @ Aisog: Zimna ryba to moje drugie (czy któreś tam z kolei) imię! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka różowa landryna?! Pięknie i z klasą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. no rzeczywiście różowa jak landrynka:) jednak słodkość bluzeczki nie przebiła twojego diabelstwa ^^. prezentuje się świetnie na tobie, jednak czy możemy prosić o zdjęcia także w innych perspektywach?

    a i dzisiaj byłam na cmentarzu podgórskim. podgórze jednak ma w sobie to coś.

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo podoba mi się, jak Piszesz o ciuchach;)
    Co do bluzki, to brunetkom jest w takim kolorze zapewne świetnie. Ja , jako ciemna blondynka (mysia;), a od czasu do czasu mahoniowa dama, raczej się na taki kolor nie rzucam, ale u kogoś pooglądac, bardzo miło. Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  9. @ Pyza: No, skoro się upierasz :)

    @ Karolina: Że niby na głowie mam stanąć? ;) Bo jeśli chodzi o bluzkę, to przód ma identyczny jak tył.

    @ Chiara: Co poniektórzy też wmawiają mi, że moje włosy to ciemny blond (dla mnie tam są brązowe i już). Jeszcze rok temu nawet nie spojrzałabym na róż, a teraz mam w szafie już trzy takie landrynki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja mam w szafie róż, ale nie landrynkwaty a taki...hmmm, jak to nazwać? mocniejszy? ciemniejszy? w każdym razie na zdjęciu wydawało mi się, że masz ciemniejsze włosy, niż ja, a tu pewnie mamy podobny odcień.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam, dziś trafiłam na tego bloga i jestem pod wrażeniem. Sama od jakiegoś czasu param się grzebaniem w lumpeksach, ale w porównaniu z tobą moje zdobycze to czysta amatorszczyzna xD A jako, że również jestem mieszkanką Krakowa, zwracam się do ciebie, jako znawczyni, z pytaniem, czy znasz może jakieś pchle targi w naszym uroczym mieście? Może to brzmi kretyńsko, ale poza rynkiem na Kazimierzu nic nie przychodzi mi do głowy. Pomożesz? xD

    OdpowiedzUsuń
  12. Dulcyneo, chciałabym niczym Don Kichot wybawić Cię z Twojej opresji, ale obawiam się, że za wiele Ci nie pomogę, bom Krakuska przyszywana i słabo w topografii miasta zorientowana :)

    Z targów staroci to bywam tylko na Hali Targowej na Grzegórzeckiej. Można tam spotkać fajne skórzane torebki i kuferki (godnych uwagi ciuchów jakoś nie widziałam). Ubrania kupuję zazwyczaj w zagłębiu lumpeksowym na Kalwaryjskiej (m.in. w Smoku i Robanie), chociaż ostatnio częściej zaopatruję się na Allegro i w internetowych ciucholandach (zob. linki po prawej).
    Udanych łowów! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. jedno slowo (ostatnio jestem bardzo lakoniczna w wypowiedziach pisemnych)

    SEXY!

    OdpowiedzUsuń
  14. Sztywniara sexy? No, no, wypraszam sobie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie doszłam do wniosku, że bez twojej pomocy nigdy nie wpadłabym na to, że w hali targowej, poza okazjonalną przejażdżką na łyżwach można faktycznie coś utargować. Smutne, prawda? Dzięki za uświadomienie mi tego faktu ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Heloł Sis, zapomniałam dodać, że róż bluzki świetnie współgra z Twoimi ciemnoblond włosami;-)

    Co do spotkania, to poczekaj, aż mi przywiozą kilka mebli (czy to kiedykolwiek nastąpi?); będę wtedy mogła zaoferować darmowy nocleg na sofie:-o

    OdpowiedzUsuń
  17. ja z rewizytą.
    kurcze, fajnie tu!
    a styl ciotkowato-babciny czasem i mnie cechuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Super tu u Ciebie.
    Bardzo proszę postuj częściej ;)
    pozdrawiam


    http://mojstyl.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  19. @ Magda: No sodówa jak nic.

    @ Dulcynea: Do usług! Aha, i zapomniałam dodać, że ten targ to w niedzielę.

    @ Aisog: Grunt to rodzinka! ;)

    @ Pusta_literatka: Nowi goście w Szafie zawsze mile widziani! :)

    @ Mojstyl: Bardzo bym chciała, ale po tej zmianie czasu to niestety chyba tylko w weekendy :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Dzisiaj dzień wolny, więc drogi Dzióbku chcemy nowe zdjęcie Ryfki!

    OdpowiedzUsuń
  21. Jutro - słowo Sztywniary! Bo dziś jesteśmy tak jakby w dwóch różnych miejscowościach :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziewczyno, przejrzałam Twoje niektóre zestawienia (wyświetliły mi się niestety przypadkiem, w grafice Googla) i powiem szczerze: nie masz za grosz poczucia smaku i estetyki. Jeśli nie potrafisz się ubrać, nie szczyć się tym dodatkowo w blogosferze.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OK, obiecuję, że już nie będę.

      PS Ale wiesz, że komentujesz pod postem sprzed 6 lat? ;)

      Usuń

Dzięki za komentarz :)
* Uwaga: Na blogu działa SPAMOWSTRZYMYWACZ. Spam = linki do sklepów, Allegro, zaproszenia do odwiedzenia bloga itp. (jeśli podpiszecie się "Krysia" i podlinkujecie swój nick do sklepu z dachówkami / kosmetykami / karmą dla kota, to nadal jest to spam).